4.7
(74 oceny)
#6
Ten lekarz zajął
6 miejsce w Polsce, w konkursie na szpital i lekarza dziesięciolecia ze średnią 4.7 przy 73 ocenach.
dr n. med. Tomasz Sarosiek
Ten lekarz zajął
6 miejsce w Polsce, w konkursie na szpital i lekarza dziesięciolecia ze średnią 4.7 przy 73 ocenach.
onkolog kliniczny
100% pacjentów poleca tego lekarza
Ten lekarz pracuje w:
Szamocka 6, Warszawa
Pokaż oceny dot. pacjentów leczonych z powodu:
Oceny z komentarzami (43)
Pacjent
rok temu
Doktor prezentuje profesjonalne i ludzkie podejście do pacjenta, posiada dużą wiedzę medyczną, wyrozumiałość, empatię i chęć niesienia pomocy. Do doktora trafiłem w 2020 roku kierując się opiniami w Internecie i jestem z tego bardzo zadowolony, pomimo dużej odległości mieszkam ponad 300 km od Warszawy i konieczności długich dojazdów wiem że to był najlepszy wybór - dziś jestem już zdrowy.
Czytaj dalej
Pacjent
2 lata temu
Doktor Sarosiek dał mi nowe życie. Kiedy nikt nie chciał mi pomóc, dr Sarosiek zawalczył i jestem. Żyję. Pozdrawiam Ewa K.
Czytaj dalej
Pacjent
3 lata temu
Dzięki Panu dr żyję. Przyjął mnie na oddział i przydzielił mi wspaniałą dr Kardas, która opiekuje się mną od 2018 roku.
Czytaj dalej
Pacjent
3 lata temu
Doktor Tomasz to nie tylko lekarz z pasją i ogromną, nieustannie poszerzaną wiedzą, ale także niesamowity człowiek.
Nie wiem co napędza Pana doktora, co daje mu siłę i energię do pracy.
Podziwiam i dziękuję,
M
Czytaj dalej
Pacjent
3 lata temu
Pacjent
3 lata temu
Pacjent
3 lata temu
Dzięki Panu Tomaszowi Sarosiek żyje
Przydzielił mi Panią dr Joannę Kardas
Z rakiem da się żyć
Czytaj dalej
Pacjent
4 lata temu
Prawdziwy lekarz z powołania, sympatyczny i wybitny fachowiec onkolog kliniczny.
Czytaj dalej
Pacjent
4 lata temu
Jak ktoś szuka dobrego lekarz to polecam.Na pewno dobrze i fachowo zajmie się pacjentem.JA się cieszę że chciał mnie leczyć,od razu czułam się wyłączona.
Czytaj dalej
Osoba towarzysząca
4 lata temu
Dr Sarosiek jest jednym z niewielu lekarzy onkologów, których spotkałam podczas leczenia męża, który miał odwagę do nietuzinkowego podejścia. Nie bał się nowych metod, nie traktował nas jak wariatów chcących niemożliwego, tylko starał się pomóc. Dzięki niemu mąż miał dostęp do odpłatnych metod, które nawet za odpłatnością nie były możliwe do podania w innych placówkach, tylko za granicą za o wiele większe pieniądze.
Czytaj dalej